Czołem!

David Gilmour trzy lata temu wydał płytę. Stonesi - dwa lata temu także wydali świetną płytę. W ubiegły piątek zrobił to sir Paul McCartney. W sumie to moich dwóch ulubionych artystów i ulubiony zespół. Ale to Paul zmusił mnie, by podzielić się opinią na temat tego świetnego krążka. Tak też zdecydowałem, że założę bloga.

Jako miłośnik czarnych placków i muzyki, która według niektórych już dawno odeszła (lub powinna odejść) do lamusa będę dzielił się swoimi przemyśleniami na tematy muzyczno-płytowo-życiowe. Będę starał dzielić się swoimi opiniami o premierowych wydawnictwach, choć raczej o tym, co już zostało wydane wieki temu, ale jest odkryte przeze mnie dopiero teraz (lub wtórnie odkrywane, bo niektórych artystów słucha się od paru lat i to w kółko, bez przerwy :D). Bo muzyka, koncerty i płyty to gigantyczny kawałek mojego życia. Zapraszam do przeżywania go ze mną.
Możesz podążać za mną także na instagramie - @mrbadquy.



W pełnej krasie. No, może nie w pełnej. Ale krasie. Praga 2018.

Komentarze

Popularne posty